Akwaforta
''Akwaforta'' zwyciężyła mnie stylem, klimatem i nienachalną, nieefekciarską pomysłowością, bardziej jednak niż w scenografii, przejaw iają się w zapętleniach fabularnych, układankach symboli, filozoficznych rebusach. K.J. Bishop nie zaciska na postaciach i fabule ża dnego schematu przewidywalnej intrygi. Opowieść płynie w leniwym, meandrycznym nurcie zdarzeń niekoniecznych, po równo możliwych i n iemożliwych, właściwym dla porannego snu lub życia wspominanego na łożu śmierci.