RockMann, czyli jak nie zostałem saksofonistą
Wojciech Mann po raz pierwszy opowiada o swej młodości, przygodach z
muzyką i muzykami oraz o tym, dlaczego nie został saksofonistą.
Jakimi metodami Wojciech Mann odmładzał zajechane winyle?
W jaki sposób grupie nastoletnich zapaleńców udało się ściągnąć do
szarego PRL-u samych Rolling Stonesów?
Gdzie w Warszawie można było dostać coke?
I jakie to uczucie zaśpiewać przed wielotysięczną widownią ze Stevie
Wonderem? Zwłaszcza jeśli największym sukcesem wokalnym w karierze
Wojciecha Manna było wcześniej wykonanie pieśni Zielony mosteczek na
lekcji śpiewu.
Z tej pełnej ciepłego humoru i nostalgii książki poznamy barwne
opowieści o tym, co działo się za sceną wielkich festiwali i słynnych
koncertów, dowiemy się, jak przebiegały wizyty w Polsce gwiazd rocka i
gigantów światowego jazzu oraz jak wyglądały początki radiowej Trójki.
Wojciech Mann przenosi nas w niezwykłe, pionierskie dla rock and rolla
czasy - kiedy słuchało się Radia Luxembourg, grupa The Animals bawiła
się na warszawskich prywatkach a sprzęt podczas koncertów podłączano do
prądu za pomocą zapałek.